Jeszcze nigdy w dziejach Kościoła Rzymskokatolickiego w Polsce nie miało miejsca wydarzenie, jakie zaszło w sobotę 17 stycznia bieżącego roku w stolicy. W warszawskiej synagodze przy ulicy Twardej odbyło się spotkanie zorganizowane przez Związek Gmin Żydowskich w RP i Kościół Rzymskokatolicki. Uroczystość rozpoczęła ceremonia Hawdali przeprowadzona przez rabina Michaela Shurdicha. Hawdala jest ceremonią zakończenia Szabatu, składającą się z kilku części. Najważniejszą z nich są błogosławieństwa wina, wonności i płomienia podwójnej świecy trzymanej przez dziecko (Podwójnie spleciona świeca jest symbolem stworzenia i objawienia). Potem odmawia się błogosławieństwo chwalące Stwórcę oddzielającego święta od dni powszednich i lud Izraela od pozostałych narodów. Na koniec śpiewa się pieśń: Eliahu ha navi, eliahu ha tiszbi, eliahu ha giladi. Bimhera, bejamenu jaawo elenu im Masziach ben Dawid. (Prorok Eliasz Tyszbita z Gilead - oby przybył prędko, za dni naszych, wraz z Mesjaszem z domu Dawida). Po tej pieśni wszyscy życzą sobie Dobrego tygodnia - Szawua tow.
Zgodnie z wcześniej ustalonym planem po zakończeniu Hawdali miejsce rabina zajął gość honorowy spotkania - bp Stanisław Gądecki. W swoim przemówieniu bp Gądecki stwierdził, że wybór tej właśnie soboty na pierwsze spotkanie nie był przypadkowy. W ten dzień przypada bowiem wigilia tygodnia modlitw o jedność Kościoła. Powiedział też, że obok ekumenizmu chrześcijan istnieje szerzej pojmowany ekumenizm wszystkich religii pochodzących od objawienia Abrahamowego i wreszcie ekumenizm jednoczący wszystkich ludzi poszukujących Boga. Stwierdził, że chrześcijan i żydów łączy to samo objawione słowo i wspólna tradycja modlitwy. Dialog z judaizmem według bp Gądeckiego jest okazją do wymiany doświadczeń dwóch wielkich wspólnot, które przez dwa tysiące lat współdziałały jedynie we wzajemnym oddalaniu się od siebie. Dialog ten jest też odpowiedzią na papieskie wołanie o ducha jedności. Bp Gądecki oznajmił również, że rozmawiał o tym spotkaniu z Janem Pawłem II i że w odpowiedzi usłyszał jedno, ale bardzo ważne, słowo: szawua (błogosławię). Przypomniał także, iż do dialogu z Żydami zobowiązuje postanowienie z Grazu, które wzywa do wprowadzenia Dnia Judaizmu we wszystkich kościołach.
Kolejnym mówcą był przedstawiciel Związku Gmin Żydowskich Stanisław Krajewski. On również podkreślił niezwykłość owego wydarzenia. Wyraził swoją radość z powodu zmiany stanowiska Kościoła Rzymskokatolickiego wobec Żydów, uznania prawomocności judaizmu, przyjęcia postawy wzajemnego szacunku i uznania dziedzictwa żydowskiego w Polsce. Przypomniał jednak, że ciągle na murach Warszawy widnieją powieszone na szubienicach gwiazdy Dawida i nadal dla Polaków jednym z najczęstszych i najskuteczniejszych wyzwisk jest nazwanie kogoś Żydem.
Uroczystość zakończyła się wspólnym odśpiewaniem psalmu Hine ma tow uma naim szewet achim gam jachad (Oto jak dobrze i miło, gdy bracia przebywają razem) i znanej chyba wszystkim pieśni Hewenju szalom alechem (A pokój niech będzie z wami).
Szkoda tylko, że podczas hebrajskich modlitw, zgromadzeni ludzie nie zawsze zachowywali się stosownie do sytuacji, rozmawiając sobie półgłosem i żartując. Może z racji tego, że nie znali hebrajskiego, a może dlatego, że zebrani tłumnie dziennikarze ze swoimi kamerami skutecznie zasłaniali wszystko, co dało się zasłonić. Oczywiście niechcący. Ja też bym nic nie zobaczył, gdybym nie skorzystał z wolnych miejsc na balkonie dla kobiet.
Bogdan Szumieluk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz