Praktyczna strona sakramentu spowiedzi (w wydaniu amerykańskim)

„Kiedy stawiamy jeden krok ku Bogu, On robi dziesięć w naszą stronę”. Właśnie tego doświadczamy podczas Spowiedzi. Podobnie jak inne sakramenty Spowiedź jest połączonym Bożym i ludzkim działaniem, w którym dochodzi do zjednoczenia i współpracy (synergeia) między łaską Boga i naszą wolną wolą. Obie są niezbędne, ale to, czego dokonuje Bóg ma nieporównywalnie większą wagę i znaczenie.

Bardzo często Spowiedź postrzegana jest w ponurych, zimnych i zniechęcających barwach, jako coś przez co trzeba przejść i mieć za sobą, konieczną ale przykrą i nieprzyjemną. Jej waga jest pomniejszana i sprowadzana do roli dodatku do Eucharystii. A przecież jej znaczenie powinno być rozumiane zupełnie inaczej.

W Spowiedzi powinniśmy widzieć Chrystusa jako sędziego zdejmującego z nas wyrok potępienia; powinniśmy zarazem widzieć Chrystusa jako Lekarza uzdrawiającego to, co chore i odnawiającego życie. Sakrament ten powinien być rozpatrywany nie tylko w kategoriach prawnych, ale także leczniczych, terapeutycznych. Przede wszystkim jest to sakrament uzdrowienia. Tym, do czego dążymy w Spowiedzi jest coś więcej niż tylko zewnętrzne, formalne rozgrzeszenie. Przede wszystkim prosimy o uzdrowienie naszych głębokich, duchowych ran. Przynosimy przed Chrystusa nie tylko poszczególne grzechy, ale także fakt naszej grzeszności - dogłębnego zepsucia, nie dającego się w pełni wyrazić w słowach, które zdają się wymykać naszej świadomości i woli. Nade wszystko prosimy o uleczenie tej słabości. Jako sakrament uzdrowienia, Spowiedź nie stanowi jedynie bolesnej konieczności, narzucony nam przez autorytet cerkiewny kary, ale pełne radości i zbawczej łaski działanie. Poprzez Spowiedź, dowiadujemy się, że Bóg w rzeczywistości jest „nadzieją pozbawionych nadziei”.

Poniżej chcemy przedstawić praktyczne rozważania o tym Sakramencie, będące tłumaczeniem tekstu zaciągniętego z informacji o życiu prawosławnych w Ameryce. Dlaczego zajęliśmy się tą tematyką i w taki a nie inny sposób? Są ku temu dwa powody. Po pierwsze, warunki życia w diasporze przypominają tam ni mnie ni więcej sytuację prawosławnych w Warszawie (wśród czytelników zjawią się tacy, którzy będą twierdzili, że tak nie jest). Po drugie, słowa te są pisane w okresie Wielkiego Postu, a więc wtedy, kiedy każdy z wiernych powinien przystąpić do Spowiedzi i przyjąć Ciało i Krew Chrystusa (co wcale nie oznacza, że jest to obowiązek i że takie przystąpienie ”zwalnia” nas na cały rok z tej powinności). Zapraszamy zatem do lektury mając na uwadze fakt, że niektóre punkty poniższego tekstu mogą budzić zastrzeżenia i sprowokować do napisania odpowiedzi (za które bardzo będziemy wdzięczni).



Jeśli to tylko możliwe, należy się upewnić, czy się poświęciło wystarczająco dużo czasu na Spowiedź. Warunki w Prawosławnej diasporze, gdzie ludzie czasami mieszkają daleko od cerkwi, są trudne, i często ludzie docierają do świątyni tylko w dniu Liturgii. Nie są więc oni w stanie przystąpić – jak powinni w rzeczywistości – do Spowiedzi przed lub po nabożeństwie wieczornym dnia poprzedniego. Jeśli są takie przypadki, należy przychodzić odpowiednio wcześniej w dniu Liturgii i nie liczyć na to, że będziemy jedyną osobą , która ma takie problemy i że kapłan będzie miał czas na wysłuchanie właśnie naszej spowiedzi (ma on jeszcze inne obowiązki związane ze sprawowaniem nabożeństwa). Ma to wpływ na bardzo krótką spowiedź, w czasie której kapłan ma jedynie czas na przeczytanie modlitw, zaś my - na wyjawienie tylko niektórych spraw/problemów. Prowadzi to do powierzchownej spowiedzi i nie jest zbyt pomocne i może być nawet szkodliwe dla naszej duchowości. Jeśli niemożliwe jest spotkanie z duchownym w przededniu, należy zaaranżować spotkanie w odpowiadającym terminie w tygodniu, kiedy można spowiadać się nie spiesząc się, nawet przygotować spowiedź na piśmie wcześniej i przynieść ją na dzień spowiedzi i wysłuchać rad spowiadającego. Nieustannie a nie tylko wtedy, kiedy trzeba, należy rozwijać kontakty z kapłanem, aby pozwolić mu się poznać i aby traktować dyskusje z nim jako część codziennego życia. Wtedy można przeznaczyć mniej czasu na spowiedź (chyba, że wydarzyło się coś, co wymaga dłuższej rozmowy).

Ci, którzy mają samochód powinni pamiętać, że inni, którzy korzystają z transportu publicznego lub są podwożeni przez znajomych , mają większe trudności z dostaniem się na czas do spowiedzi. Przychodzenie wcześniej umożliwia wyspowiadanie się przed tymi, którzy nie mogą przybyć wtedy, kiedy by chcieli i którzy przyjeżdżają w ostatnim momencie. Należy też pamiętać i o osobach starszych i niedołężnych, którzy nie mają wystarczających sił by przyjść wcześniej i stać długo w cerkwi. Brak rozważenia sytuacji innych współwyznawców – być może nadużywając w ten sposób wyrozumiałości kapłana – jest grzechem. Niektórzy myślą wtedy, że przystąpienie do spowiedzi jest częścią przygotowań do przyjęcia Eucharystii, a tak nie musi być. Chodzenie do spowiedzi powinno się odbywać zawsze wtedy, kiedy jest taka potrzeba, niezależnie od tego czy przygotowujemy się czy nie do przyjęcia Świętych Tajemnic.

Wszyscy prawosławni chrześcijanie wiedzą (czy raczej powinni wiedzieć) jak ważna jest spowiedź w ich życiu duchowym. Poniżej wymieniono kilka praktycznych aspektów związanych z przygotowaniem do tego Sakramentu.

Przede wszystkim należy „przeegzaminować” swoje życie, w czym pomocne mogą być błogosławieństwa ewangeliczne:

„Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem ich jest Królestwo Niebios.

Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.

Błogosławieni cisi, albowiem oni posiądą ziemię…” (Mt 5, 3-11)

czy też lista grzechów z modlitw dziennych, a w szczególności z tych przed zaśnięciem. Jeśli istnieje taka konieczność należy spisać listę grzechów i wziąć ją ze sobą do spowiedzi. Spowiedź powinna być krótka i zwięzła, chociaż czasami konieczne jest wyjaśnienie okoliczności popełnienia grzechu, nie należy wykręcać się od grzechu lub spowiadać się z grzechów innych. Niektóre osoby lubią opowiadać historie, co nie jest konieczne., niektóre w czasie spowiedzi głoszą kazania (najlepsze są te samokrytyczne). Nie jest to jednak cel spowiedzi – jest to bowiem zadanie spowiadającego. Bardzo często ludzie przychodzą do spowiedzi w wigilie wielkich świąt, co jest zjawiskiem dobrym i godnym polecenia. Pociąga to oczywiście za sobą jej krótkość i zwięzłość, ale jednocześnie może wpłynąć na większe „pragnienie”, pożądanie spowiedzi.

Jeśli zaś chodzi o spowiedź w czasie Liturgii, wskazane jest wcześniejsze poinformowanie o swoim zamiarze kapłana tak, aby wiedział jak ma rozłożyć obowiązki i aby nie zostać zaskoczonym przez kolejkę ludzi, chcących się wyspowiadać przed rozpoczęciem nabożeństwa.

Właściwie Cerkiew nie pozwala wiernym przystępować do spowiedzi w czasie Świętej Liturgii, ale w warunkach życia w diasporze jest to nieuniknione, a wręcz niekiedy dochodzi do sytuacji, że spowiadamy się bezpośrednio przed Eucharystią. Jeśli coś takiego się nam przydarzy, powinniśmy sobie uświadomić, że jest to szczególnego rodzaju przyzwolenie, którego nie powinniśmy nadużywać i jednocześnie pamiętać, że:

a) pożądane jest aby spowiedź była wówczas zwięzła tak, aby nie przerywać Liturgii i aby inni wierni nie musieli na nas czekać,

b) do takiej spowiedzi należy przystąpić tylko wtedy, gdy jest ona koniecznością spowodowaną niedołężnością, starością lub odległością uniemożliwiającą przybycie w innym czasie,

c) jeśli nie ma się zamiaru przyjęcia Świętych Tajemnic w czasie Liturgii, a jest potrzeba spowiedzi, kapłan powinien być poproszony o spowiedź po nabożeństwie, tak aby nie przeciągać niepotrzebnie Liturgii,

d) ktoś, kto ma problemy osobiste, kłopoty ze swoim życiem duchowym i potrzebuje dłuższej rozmowy, niech umówi się na inny termin, a spowiedź w czasie Liturgii niech traktuje jako „odświeżenie” siebie przed otrzymanie ciała i krwi Chrystusa.

Poza tym spowiadając się i mając nadzieję na uzyskanie rozgrzeszenia, możemy odkryć, że do grzechów podchodzimy bez okazania miłości spowiadającemu i naszym braciom i siostrom w Chrystusie stojącym w świątyni i nie licząc się z ich uczuciami.



Stan B.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz