My bowiem słowa „Święty Boże” odnosimy do Ojca - nie zastrzegając oczywiście wyłącznie dla Niego tytułu Bóstwa, wiemy bowiem, że i Syn jest Bogiem, i Święty Duch. A słowa „Święty Mocny” stosujemy do Syna, nie odmawiając mocy Ojcu i Świętemu Duchowi. Wreszcie ze słowami „Święty Nieśmiertelny” zwracamy się do Świętego Ducha, nie wyłączając z nieśmiertelności ani Ojca, ani Syna. Do każdej bowiem z Osób odnosimy wszystkie tytuły Boskie równoznacznie i nierozdzielnie. Naśladujemy w tym świętego Apostoła, który mówi: „My zaś znamy jednego Boga Ojca, od którego jest wszystko, i jednego Pana Jezusa Chrystusa, przez którego jest wszystko, a my przez Niego”, i jednego Świętego Ducha, w którym jest wszystko, i my w Nim (...).
Trishagion („Swiatyj Boże”) opiewa bowiem nie tylko Syna, lecz całą Świętą Trójcę, co poświadczają: święty i Bogu oddany Atanazy, Bazyli i Grzegorz i cały chór Ojców przez Boga natchnionych. Twierdzą oni, że przez trzykrotne „Święty” wskazuja nam święci Serafini trzy Osoby nadistotnego Bóstwa (...).
Opowiadają też historycy Kościoła, że gdy za patriarchy Proklusa lud w Konstantynopolu zanosił modły o odwrócenie klęski, którą Bog groził, jakis chłopiec z tłumu wpadł w zachwycenie i pewnie od aniołów przyswoił sobie Trishagion w tej postaci: „Święty Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami!”. A gdy znów przyszedł do siebie i oznajmił, czego się nauczył, cały tłum śpiewał tę pieśń i tak ustało zagrożenie.
Także na świętym i wielkim czwartym soborze powszechnym w Chalcedonie tak był śpiewany ów Trishagion, jak nam przekazano, w tej też postaci włączono go do akt tego świętego soboru.
_______________________________________
Św. Jan z Damaszku (I poł. VIII w) - jeden z największych Ojców Kościoła prawosławnego. Zasłynął jako obrońca kultu ikon, który uzasadniał dogmatem o Jezusie Chrystusie - Bogu Wcielonym. Napisał wiele utworów liturgicznych śpiewanych w Cerkwi po dziś dzień, min. kanony na Paschę i Boże Narodzenie oraz słynny traktat „Dokładny wykład wiary prawosławnej”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz