Dwa lata temu miałem przyjemność uczestniczyć w II Międzynarodowej Pielgrzymce do Ziemi Świętej zorganizowanej przez Światową Federację Organizacji Młodzieży Prawosławnej - Syndesmos, na czele z panem Dmitri Oikonomou - prezydentem tejże organizacji. W organizowaniu pielgrzymki pomoc okazali także sekretarz Syndesmosu Włodzimierz Misijuk, Prawosławny Patriarchat Jerozolimy i Bractwo Młodzieży Prawosławnej parafii św. Jakuba w Jerozolimie.
Po przybyciu naszej 3-osobowej delegacji z Polski do Jerozolimy zadomowiliśmy się w greckim (prawosławnym) monasterze św. Krzyża. Tam też spotkaliśmy pozostałych pielgrzymów. Przybyli oni z wielu krajów świata (Rosji , Rumunii, Anglii , Grecji , Holandii). Łącznie było nas 21 osób.
Już pierwszy dzień przyniósł wiele niesamowitych wrażeń, bowiem udaliśmy się do starej części Jerozolimy. Przez długi czas nie mogłem uwierzyć, że stąpam po tej samej ziemi, po której przed dwudziestoma wiekami chodził Chrystus. To właśnie tu zrodziła się chrześcijańska wiara i z tego miejsca rozeszła się po całym świecie. Po przekroczeniu kamiennego muru (o dł. ok.4 km) otaczającego starą Jerozolimę miałem wrażenie, jakbym znalazł się w innym świecie. Przeszliśmy wąską uliczką Via Dolorosa (Droga Krzyżowa). Na niej zunifikowanych jest 14 stacji drogi Chrystusa na Kalwarię. Przy zakończeniu Drogi Krzyżowej wybudowana jest olbrzymia Bazylika św. Grobu (Cerkiew Zmartwychwstania Pańskiego), obejmująca swoim sklepieniem ponad dziewięć miejsc związanych z męką Jezusa Chrystusa. Do najważniejszych należy Golgota (Kalwaria), gdzie Jezus umarł na krzyżu, kamień namaszczenia - miejsce, w którym położono ciało Chrystusa po zdjęciu z krzyża, oraz „Swiataja Swiatych” - Grób Chrystusa. Wszystkim tym miejscom oddaliśmy pokłon. Przy Grobie Pańskim nasz przewodnik o. Arystarch z miejscowej parafii odsłużył molebien, po którym każdy w swoim języku odśpiewał tropar „Christos Woskriesie”. W całej Bazylice jest 49 miejsc do odprawiania nabożeństw (najczęściej należących do prawosławnych Greków oraz katolików, Ormian i Koptów).
Tego samego dnia udaliśmy się jeszcze do miasta położonego na terytorium Autonomii Palestyńskiej – Ramallah, gdzie z lokalną wspólnotą młodzieży prawosławnej wymieniliśmy się swoimi spostrzeżeniami i problemami dotyczącymi pracy współpracy prawosławnej młodzieży różnych krajów. Z miejscową ludnością prawosławną spotkaliśmy się też później w Nazarecie. Dowiedzieliśmy się, że ok. 40 lat temu ludność Nazaretu stanowili prawie w 100% chrześcijanie. Obecnie miasto zamieszkuje wielu Arabów – muzułmanów, a liczba chrześcijan to połowa całej populacji (na 60 tys. ludności Nazaretu prawosławnych jest 13 tysięcy). W czasie spotkania nie zabrakło „pieśni różnych narodów”, wykonywanych przez gospodarzy i gości.
Byliśmy też na Górze Oliwnej. U podnóża góry zobaczyliśmy Kościół Grobu Marii Magdaleny. Wnętrze kryło również groby Joachima i Anny, rodziców Marii, oraz jej męża Józefa. Wstąpiliśmy do Ogrodu Getsemani, w którym Jezus modlił się zanim został zdradzony i pojmany. Nieopodal Ogrodu znajduje się cerkiew monasterska św. Marii Magdaleny zbudowana pod koniec ubiegłego stulecia przez cara Aleksandra III. Na szczycie Góry Oliwnej modliliśmy się w monasterze Wniebowstąpienia. Stąd też podziwialiśmy piękne widoki starej Jerozolimy oraz tereny otaczające Górę. Potem udaliśmy się do Betanii, gdzie widzieliśmy grób Łazarza, w którym ciało jego było mocą słów Jezusa przywrócone do życia.
160 km na północ od Jerozolimy w okolicach jeziora Galilejskiego (M. Tyberiadzkie) zobaczyliśmy niemal wszystkie miejsca, które odwiedzał Chrystus: Tabha – miejsce cudownego rozmnożenia dwóch ryb i pięciu chlebów i nakarmienia tłumu, rzeka Jordan – miejsce Chrztu Chrystusowego, Górę Przemienienia Pańskiego – Tabor oraz Kanę Galilejską – w której Jezus uczynił swój pierwszy cud – zamienił wodę w wino.
Spacerowaliśmy też po Nazarecie, w którym Jezus spędził większość swojego życia. Wstąpiliśmy do cerkwi Zwiastowania Marii Panny poświęconej Archaniołowi Gabrielowi. Wewnątrz jej wypływa „źródło Marii”, przy którym Maria usłyszała słowa Archanioła: „Radujsia Błagodatnaja , Hospod s Toboju , Błagosłowienna Ty w żenach”.
W wolnym od zwiedzania z przewodnikiem czasie udało mi się zobaczyć min. wnętrze Knesetu (parlamentu izraelskiego), teren starożytnej świątyni Heroda (na tzw. Wzgórzu Świątynnym), na którym obecnie stoi trzecia najważniejsza świątynia islamu wybudowana w roku 691 – meczet Omara. Nie ominąłem również pozostałości zachodniej ściany świątyni Heroda, tzw. Ściany Płaczu, która jest symbolem żydowskiej wiary i celem pielgrzymek Żydów.
Niesamowitych wrażeń duchowych dostarczyła nam liturgia odprawiana po północy nad Grobem Pańskim przez duchowieństwo Patriarchatu. Wielość wycieczek (wg mnie często błędnie nazywanych pielgrzymkami) nie sprzyjały odczuwaniu świętości tego miejsca. Dopiero podczas nocnej liturgii płomienie łampad, zapach kadzidła, akustyka niosąca modlitewne greckie śpiewy cerkiewne w dal, ogólny spokój czy też sama specyfika tego miejsca sprawiły, że modlitwa docierała do wnętrza człowieka bardziej niż kiedykolwiek. Nawet grecki język liturgiczny nie sprawiał trudności w rozumieniu tekstu (przydała mi się znajomość części składowych nabożeństwa). Uwieńczeniem modlitwy było przyjęcie najświętszych darów Ciała i Krwi Chrystusowej.
Kolejnego dnia modliliśmy się w Bazylice Narodzenia w Betlejem. Po liturgii udaliśmy się na Pole Pasterzy. Na nim mieści się maleńka cerkiewka wybudowana wewnątrz groty pasterzy, którzy w nocy Narodzenia Pana usłyszeli anielską proklamację: „Sława w wysznich Bohu i na ziemli mir, w czełowiecech błagowolenije”. Na pustyni Judzkiej otaczającej Betlejem, która jest uważana za centrum monastycyzmu i ascetyzmu Palestyny zobaczyliśmy szereg prawosławnych monasterówi. Do najważniejszych należy Ławra św. Sawy (Oświęconego) założona blisko 1500 lat temu przez św. Sawę, którego relikwie znajdują się w nienaruszonym stanie wewnątrz monasteru. W jednej z pustelni w Ławrze mieszkał św. Jan Damasceński, który napisał tu większość swoich dzieł (np. kanony do dziś dzień śpiewane w naszych cerkwiach). W najstarszej i najniżej na ziemi położonej osadzie – Jerycho - widzieliśmy monastyr św. Jerzego (Hozewity) umieszczony na stromym zboczu góry Wadi Kelt oraz monastyr Kuszenia – położony na górze, na której Jezus pościł przez 40 dni i był kuszony przez szatana oraz monaster św. Gerasyma.
Pobyt w Ziemi Świętej był ważnym wydarzeniem w moim życiu. Mimo odległości geograficznej, Ziemia ta stała mi się bliska. Zetknąłem się bezpośrednio z miejscami świętymi przedstawionymi w Biblii. Wiele z tych miejsc, które nierzadko były dla mnie abstrakcyjne, zostało urealnionych. Przez wszystkie 10 dni pobytu miałem styczność z prawosławnymi świątyniami, monasterami, z prawosławnymi duchownymi, prawosławną ludnością świecką. Wszystko to sprawiło, że odczuwałem coraz większą siłę i potęgę wiary prawosławnej. Z taką też siłą powróciłem do kraju.
Paweł Ławreszuk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz