Wstępniak



Kolejne święta spędzamy razem. Cieszymy się z tego tym bardziej, że ten numer "Artosu" - piąty - jest naszym malutkim jubileuszem. Nie poprzestaliśmy na dwóch numerach, jak wielu przewidywało. To także Wasza zasługa, Drodzy Czytelnicy. Bo czyż można nie wydać kolejnego numeru, gdy po liturgii pytacie nas, kiedy będzie następny numer? Zwłaszcza, że ciągle doświadczaliśmy niesamowitej wprost życzliwości i wsparcia ze strony Naszego Proboszcza. Sami przyznacie, że trudno byłoby Was Wszystkich zawieść. Dziękujemy za wsparcie i liczymy na nie w przyszłości. Także w postaci artykułów Waszego autorstwa.
Udało nam się przetrwać zimę. Z tego chyba najbardziej cieszy się Bogdan, który nareszcie może powrócić na ławkę w parku, aby porozmyślać. Zaowocuje to pewnie kolejnymi felietonami. Piękne i ciepłe wieczory pomogą może także Andrzejowi w zachęcaniu do przyjścia we środę na praskie spotkanie? Spacerowicze powinni zaś odwiedzić Park Saski, gdzie przed 80 laty stała przepiękna cerkiew. W artykule Piotra Krupicza można zapoznać się z jej historią. Warto bowiem rozejrzeć się wokół i dostrzec uroki wiosennego miasta. Gdyby ktoś miał z tym kłopoty, odsyłamy do tekstu Joli Gawryluk pt. "Pokochajcie miasto". Mamy też coś na chłodne, deszczowe dni (których, mamy nadzieję, że nie będzie dużo). Pelagia wyszukała specjalnie dla Was "prawosławne" adresy internetowe, pod które warto się udać. O dostęp do komputera podłączonego do sieci nie jest przecież tak trudno.

Oczywiście nie zabrakło w tym numerze także tematów związanych ze Zmartwychwstaniem. Wszyscy przecież od dawna oczekujemy na to Święto Świąt. Niektórzy z nas wzięli się w międzyczasie do pisania o Wielkanocy. Na poważnie i z przymrużeniem oka. Co z tego wyszło - oceńcie sami.

Dołączmy się do świątecznych życzeń składanych przez ks. Proboszcza.

Chrystos Woskresie

Redakcja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz