Słońce Prawdy zajaśniało nad pogańskim światem, czyli historia święta Bożego Narodzenia

Boże Narodzenie, podobnie jak i inne święta religijne, wnoszą w nasze życie radość i piękno, pozwalają na krótkie wyzwolenie się od przyziemnej codzienności. Ich cykliczność pomaga ludziom odnaleźć się we Wszechświecie. Nic dziwnego, że uroczyste obrzędy towarzyszyły już ludom pogańskim, przedchrześcijańskim, które najczęściej swe główne święta wiązały z rocznym cyklem przyrody oraz związanymi z tym pracami rolnymi.
Chrześcijaństwo, ustalając daty swoich świąt, wpisało je niejako w już ustalony kalendarz, uroczystości, uświęcając je i nadając nowy sens. Stało się to możliwe, bo "święta Starożytnego Wschodu i świata grecko-rzymskiego niekiedy zawierały w sobie głęboką, mistyczną treść. Równocześnie zrodziły one obyczaje, które uświęcały prace ludu" (o. Aleksander Mień: "Sakrament, słowo, obrzęd" Łuków 1992, s.67). Staje się to bardziej zrozumiałe, gdy uświadomimy sobie , że "zwalczając wielobóstwo, chrześcijaństwo wcale nie przekreśliło wszystkich wartości, jakie tkwiły w religiach przedchrześcijańskich. Inaczej należałoby przyjąć, że miliony ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo Boga, przez tysiące lat znajdowało się pod władaniem kłamstwa i samoułudy. Ojcowie Kościoła zdecydowanie odrzucili ten pogląd. Św. Justyn, Atenagoras, św. Teofil antiocheński, św. Bazyli Wielki i wiele innych wskazywali, że w pogaństwie tkwiły elementy antycypujące Ewangelię, że światło Objawienia w jakiś sposób podarowane zostało wszystkim narodom." ( o.Aleksander Mień, j.w)

Pierwsi chrześcijanie, przyjmując datę i nazwę egipskiego święta Epifanii czyli objawienia Boga w świecie, obchodzili Narodziny Zbawiciela 6 stycznia. Było to święto zbiorcze - oprócz Bożego Narodzenia przypominano tego dnia również Chrzest Pański, Cud w Kanie Galilejskiej i wiele innych ważnych dla chrześcijan wydarzeń. Z upowszechnieniem chrześcijaństwa coraz trudniej było obchodzić wszystkie te święta jednocześnie. W połowie IV wieku Boże Narodzenie przeniesiono więc na 25 grudnia. W tym czasie bowiem starożytni Rzymianie i inne narody hucznie świętowali narodziny boga Słońca Niezwyciężonego, oddając cześć boskiemu światły, jakie spływa na ziemię. Chrześcijaństwo uświęciło tę uroczystość i nadało nowe znaczenie. Pogańskie słońce zostało zastąpione przez wschodzące Słońce Prawdy. Święto 6 stycznia zaś pozostało dniem Objawienia Pańskiego - również jednym z dwunastu największych świąt. Ustalony wówczas porządek obowiązuje do dziś.

Inny czas świętowania Bożego Narodzenia przez niektóre Kościoły Prawosławne (także przez część Cerkwi Prawosławnej w Polsce) wynika z różnicy kalendarzowej. W 1582 roku bowiem papież Grzegorz XIII, dostrzegając niedostatki kalendarza juliańskiego (który wprowadził w 46 roku przed Chrystusem Juliusz Cezar, ulepszając kalendarz egipski) zreformował go wyprzedzając jakby o 13 dni. Część prawosławnego kościoła polskiego, kościół rosyjski, jerozolimski, gruziński i serbski pozostały przy starym stylu, uznając kalendarz gregoriański za bardziej niedoskonały od juliańskiego. Świętowane wg. starego stylu Boże Narodzenie wypada więc także 25 grudnia, tyle tylko, że na powszechnie używanym dziś na świecie kalendarzu gregoriańskim widnieje wtedy data 7 stycznia.

Przez niemal dwa tysiące lat święto Narodzenia Chrystusa nie straciło przepięknych obyczajów jeszcze z pierwszych wieków chrześcijaństwa (a nawet wcześniejszych, jak rzymski zwyczaj obdarowywania się prezentami na grudniowe saturnalia) oraz obrosło w wiele tradycji późniejszych, nieraz lokalnych, które mieszając się i przenikając tworzyły niepowtarzalny urok świąt Bożego Narodzenia. Tradycje te nie są pozbawione głębszego sensu. Choinka, bez której dziś trudno wyobrazić sobie święta, dotarła do nas z Niemiec w XIX wieku, ale na niektórych terenach upowszechniła się znacznie później. Nie jest to jednak wymysł Niemców - przed tysiącami lat drzewko to przyozdabiało domy i świątynie na Bliskim Wschodzie, zarówno u Żydów jak i starożytnych Egipcjan. Dekorowanie obejścia zielonymi gałązkami znały wcześniej także ludy słowiańskie. Dziś choinka jest nie tylko ozdobą naszych domów, ale jej wiecznie zielone gałęzie symbolizują przywrócone w Chrystusie życie wieczne. Natura ludzka, sama w sobie bezsilna i bezowocna, tylko w Chrystusie zdolna jest ożyć i przynieść duchowy plon. Płomień świec ustawianych na choince oznacza światłość Prawdy Chrystusowej, która rozprasza mroki grzechu. Niemal wszędzie śpiewa się też kolędy (nazwa wywodzi się od łacińskiego słowa calandae, co oznacza początek Nowego Roku.) W radosnej, prostej, ale pięknej formie przybliżają one wielką tajemnicę Bożego Narodzenia i czynią głębszym jego przeżywanie.

O innych, głównie lokalnych, tradycjach i obyczajach świątecznych piszemy także w „Bezpiecznym poradniku obyczajowym.”

Aneta Prymaka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz