Chrześcijanin homoseksualista


Wiele gejów i lesbijek twierdzi, że wiara chrześcijańska jest wiodąca regułą ich życia. Część z nich utrzymuje, że ich seksualna orientacja jest dana od Boga, że jest dobra i że nie ma nic złego czy grzesznego w ich homoseksualnych czynnościach. Osoby te mówią, że Biblia i Tradycja Kościoła nie potępiają homoseksualnych zachowań, ale zostały one błędnie zinterpretowane i nadużyte, czasem nieświadomie, a czasem całkiem celowo, przez uprzedzonych i wrogich ludzi, którzy nienawidzą homoseksualistów. Ci, którzy rozumują w ten sposób, chcą oczywiście, aby inni zgodzili się z nimi i wielu dokłada starań, aby ich poglądy zostały zaakceptowane, szczególnie przez innych Chrześcijan i władze kościelne.

Inni homoseksualni chrześcijanie utrzymują z kolei, że ich orientacja seksualna nie jest od Boga, lecz wywodzi się z ludzkiej ułomności. Bóg jedynie „zgadza się” na to, jako że w Jego plan nieuchronnie wpleciona jest ludzka wolność i grzech. Część tych osób nie chce lub nie jest w stanie zidentyfikować

wyraźnych przyczyn ich seksualnych uczuć, wciąż twierdząc jednak, że nie są one dobre i nie należy im ulegać. Inni natomiast, opierając się na tym, co uważają za solidną biblijną interpretację i analizę psychologiczną, jako źródła swojej orientacji seksualnej wskazują błędy i niepowodzenia w życiu rodzinnym, szczególnie we wczesnym dzieciństwie, a może nawet jeszcze wcześniej. Ludzie ci utrzymują, że są powołani przez Boga do walki przeciwko swym homoseksualnym skłonnościom (tak jak wszyscy ludzie są powołani do walki przeciwko grzesznym namiętnościom, które w sobie znajdują) dążąc do wyleczenia przyczyn ich zagubienia i choroby. Ci, którzy utrzymują takie stanowisko, szukają u innych chrześcijan i władz kościelnych wsparcia oraz pomocy w ich duchowych zmaganiach.


Prawosławne Stanowisko


Mając na względzie tradycyjne prawosławne rozumienie pism Starego i Nowego Testamentu, tak jak jest to wyrażone w liturgii, sakramentach, kanonach oraz życiu i nauce świętych, jest jasne, że Cerkiew Prawosławna identyfikuje się z tymi chrześcijanami, homoseksualnymi i heteroseksualnymi, którzy orientacje homoseksualną uznają za zaburzenie i chorobę i którzy tym samym uznają czynności homoseksualne za grzeszne i destruktywne.

Zgodnie ze świadectwem prawosławnych chrześcijan na przestrzeni wieków, poniższe fragmenty Biblii nie dopuszczają żadnej innej interpretacji ponad tą, która jest oczywista.

Mężczyzna, który obcuje cieleśnie z mężczyzną tak jak z kobietą, popełnia obrzydliwość; obaj poniosą śmierć; krew ich spadnie na nich. Ks. Kapłańska 20:13

Dlatego wydał ich Bóg na łup sromotnych namiętności; kobiety ich bowiem zamieniły przyrodzone obcowanie na obcowanie przeciwne naturze, podobnie też mężczyźni zaniechali przyrodzonego obcowania z kobietą, zapałali jedni ku drugim żądzą, mężczyźni z mężczyznami popełniając sromotę i ponosząc na sobie samych należną za ich zboczenie karę. List do Rzymian 1:26-27

Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie łudźcie się! Ani wszetecznicy, ani bałwochwalcy ani cudzołożnicy, ani rozpustnicy, ani mężołożnicy, ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy Królestwa Bożego nie odziedziczą. A takimi niektórzy z was byli; aleście obmyci, uświęceni, i usprawiedliwieni w imieniu Pana Jezusa Chrystusa i w Duchu Boga naszego. 1 list do Koryntian 6:9-11



Grzechy Nieumyślne


Według Kościoła Prawosławnego, nie wszystkie grzechy są umyślne i dobrowolne. Nie wszystkie grzeszne czyny są świadomym błędem tego, kto ich dokonał; przynajmniej na początku. Słowem, grzech nie zawsze jest czymś, czego grzesznik jest winien w sposób całkowity i świadomy. Są grzechy niewiedzy i namiętności, grzechy, które są „czynne w członkach naszych”, jak mówi Św. Paweł, nawet wbrew naszej racjonalnej i świadomej woli (zob. Rzym. 6-8). To są grzechy, do których odwołujemy się w modlitwach Kościoła, kiedy wierni błagają Boga o przebaczenie i odpuszczenie grzechów, nie tylko świadomych, ale też nieświadomych, nie tylko dobrowolnych, ale i niedobrowolnych.

Są grzechy, które są niedobrowolne, nieumyślne, niewybrane; grzechy, które opanowują ludzi i poprzez irracjonalne impulsy i przymusy, poprzez słabości ciała, emocjonalne żądze, źle ukierunkowane popędy zmuszają do działań, których oni sami nie chcą i którymi często gardzą i brzydzą się – nawet kiedy w nich uczestniczą. Są one tradycyjnie znane jako grzechy namiętności. Fakt, że grzechy te nie są dobrowolnie wybierane wcale nie powoduje, że są mniej grzeszne. Grzeszyć znaczy zgubić drogę, wypaść z torów, zboczyć, zbezcześcić, uchybić… niezależnie od tego, czy czyn jest świadomie chciany oraz celowo dokonany, czy nie; niezależnie od tego, czy grzesznik jest osobiście w pełni winien, czy nie.


Odkupieni Grzesznicy


Zgodnie z Tradycją Kościoła Prawosławnego, chrześcijanie są odkupionymi grzesznikami. Są istotami ludzkimi uratowanymi od choroby i grzechu, wybawionymi od diabła i śmierci przez Bożą Łaskę, poprzez wiarę w Jezusa, mocą Ducha Świętego: „A takimi niektórzy z was byli” (1 Kor 6:11). Są ochrzczeni w Chrystusa i otrzymują pieczęć Ducha, aby żyć Boskim życiem w Kościele. Świadczą o swojej wierze przez regularne uczestnictwo w liturgii i komunii eucharystycznej, czemu towarzyszy ciągłe wyznawanie, pokuta i niezłomna walka przeciwko każdej formie grzechu, dobrowolnego i niedobrowolnego, który próbuje zniszczyć życie człowieka w tym, jak i przyszłym świecie.

Chrześcijanin homoseksualista jest powołany do szczególnie zaciętej walki. Jego zmagania są wyjątkowo zajadłe. Nie są one wcale lżejsze dzięki bezmyślnej, prawdziwie demonicznej nienawiści tych, którzy gardzą i kpią z niosących ten bolesny i ciężki krzyż; takoż nie są lżejszymi dzięki bezmyślnym, równie demonicznym afirmacjom homoseksualnych czynności głoszonych przez ich zbłądzonych adwokatów i przyzwolicieli.

Jak wszystkie pokusy, namiętności i grzechy, łącznie z tymi głęboko, i częstokroć zdawałoby się trwale osadzonymi w naszej naturze poprzez nasze smutne dziedzictwo, orientacja homoseksualna może być uleczona, a czynności homoseksualne zaprzestane. U Boga wszystko jest możliwe. Jeśli homoseksualni chrześcijanie są gotowi walczyć i kiedy otrzymają cierpliwą, współczującą i pełną autentycznej miłości pomoc od rodziny i przyjaciół – z których każdy zmaga się ze swoimi pokusami i grzechami; gdyż nikt nie jest wolny od tych zmagań w tej czy innej formie i nikt oprócz Boga nie jest bez grzechu – Pan zapewni zwycięstwo w sposób znany tylko Jemu. Zwycięstwo, jednakże, należy tylko do odważnych dusz, które uznają swój stan, stawią czoła noszonym urazom, wyrażą swój gniew, wyznają grzechy, przebaczą swoim winowajcom (wśród których zawsze są rodzice i członkowie rodziny) i sięgną po pomoc z prawdziwym pragnieniem bycia uleczonym. Sam Jezus obiecał, że świętobliwi herosi, którzy „wytrwają do końca” na „wąskiej drodze, która prowadzi do żywota” na pewno „będą zbawieni” (Mat. 7:13; 24:13).

„…Pan zapewni zwycięstwo w sposób znany tylko Jemu”


o. Thomas Hopko

tłum. Syty


O. dr Thomas Hopko jest dziekanem Prawosławnego Seminarium Duchownego Św. Włodzimierza w Nowym Jorku i wykładowcą teologii dogmatycznej.


Tekst w języku angielskim: http://www.antiochian.org/midwest/Articles/The_Homosexual_Christian.htm

1 komentarz:

  1. Materiał bardzo aktualny. Dziękuję za udostępnienie. Jest krótki, dlatego będzie dobrą podstawą do dyskusji, tym bardziej że w życiu kościołów prawosławnych ten problem też występuje. Niedawno czytałem o wyjściu pewnego diakona z Kościoła Prawosławnego w Finlandii jako bezpośredniej reakcji na powierzenie funkcji dyrygenta parafii w Mikkeli koło Helsinek osobie orientacji homoseksualnej.

    OdpowiedzUsuń