Wiosną 2001 dotarło do mnie ogłoszenie, że Światowa Rada Kościołów ogłasza nabór stażystów. 5 osób z różnych kościołów i stron świata miało podjąć roczną pracę w siedzibie Rady w Genewie. Niesamowita sprawa – pomyślałem – przez cały rok przebywać w instytucjonalnym centrum dialogu między Chrześcijanami. A jeszcze móc zrobić coś pożytecznego, dołożyć swoją małą cegiełkę – po prostu bajka. Fajnie będzie temu, kto zostanie wybrany – rozmarzyłem się i rzuciłem wydruk na stertę makulatury. Mniej więcej dwóch tygodni inkubacji w głębinach umysłu i sera potrzebowała myśl, że przecież ja też mogę spróbować. Rodzina: „Jak nie spróbujesz, to możesz być pewien, że ci się nie uda”. O. Włodek Misijuk: „Na pewno warto”. Władyka Jakub też obiecał rekomendację.
Wygrzebałem ogłoszenie, zacząłem kompletować dokumenty. W końcu wysłałem wszystko w dużej szarej kopercie (takiej z foliowymi bąbelkami w środku). Mówiłem sobie bez złudzeń: „Pewnie tu się kończy Łukaszu twoja kariera stażysty ŚRK. Ale spróbowałeś – to się liczy”.
W lipcu współorganizowałem obóz w ramach wymiany polsko – niemieckiej. Przyjaźń pomiędzy Bractwem Młodzieży Prawosławnej a Młodzieżą Ewangelicką Dekanatu Schöppenstedt trwa już 7 lat (zapraszam na stronę www.togetherineurope.org). Tamtego lata, jak co roku, spotkaliśmy się, tym razem w Polsce, aby radośnie i ciekawie spędzić wspólnie kawałek wakacji. 12 lipca byliśmy w Białowieży. Wtedy zadzwonił telefon z Genewy. Pół godziny „dopytywania” przez telefon. Po następnej godzinie napięcia i chodzenia w tę i z powrotem odpowiedź: „Masz staż”. 12 lipca są moje urodziny...
Na uczelni, dziekan w krótkich gaciach podpisał w locie zgodę na roczną dziekankę. Teraz pozostało już tylko spakować się i zaszczepić przeciwko żółtej febrze i polio. Ni, nie! Te choroby nie grasują w Szwajcarii. Wiedziałem jednak, że w październiku czeka mnie podróż do Tanzanii (o tym też kiedyś napiszę).
Na lotnisku czekał na mnie mój szef Freddy Knutsen – 33 letni Norweg, luterański pastor i szef działu młodzieżowego ŚRK. Właśnie w tej komórce miałem pracować. Moim głównym zadaniem miała być praca nad ekumeniczną stroną internetową dla młodzieży (www.ecumenicalyouth.org). Strona, którą zaprojektowała poprzednia stażystka, była miejscem, gdzie młodzi Chrześcijanie mogą wymienić swoje opinie, zapoznać się z ciekawymi artykułami i innymi zasobami strony, dotyczącymi ważnych problemów dzisiejszego świata, dowiedzieć się o ekumenicznych inicjatywach młodzieży na całym świecie. Tak więc moją misją było rozwijanie witryny, dbanie o jej aktualność, atrakcyjność, dostępność i popularność.
Freddy zawiózł mnie do całkiem przytulnego i schludnego mieszkanka. Kilkaset metrów do Jeziora Genewskiego, dwa kroki do ogrodu botanicznego, w pieszym dystansie od centrum – to moja kwatera główna przez następny rok.
Łukasz Nazarko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz