Wydarzyło się...

*

Kiedy organizujemy jakieś spotkanie albo wspólny wyjazd, największy problem stanowi najczęściej pasujący wszystkim termin. Tym razem udało się zebrać większą grupę spośród osób uczestniczących w niedzielnych wolskich spotkaniach studentów i wyjść do kina.

Nieocenieni okazali się tu nasi ludzie w pewnej firmie telekomunikacyjnej (podanie nazwy mogłoby być niezasłużoną reklamą), którzy poświęcili swój czas i firmowe minuty na zawiadomienie wszystkich. Poczta pantoflowa też zrobiła swoje, dzięki temu we wtorek 20.05. pod Kinoteką zebrało się 16 osób: studentów byłych, obecnych i przyszłych – ponieważ przyłączyły się do nas także wolskie licealistki. (Zapraszamy częściej!)

Film? Oczywiście „Matrix. Reaktywacja”, który akurat wtedy dopiero co wszedł na ekrany kin. Niestety (a może na szczęście dla innych widzów na sali?) nie dostaliśmy miejsc w jednym rzędzie. Po seansie zdania o nowym „Matrixie” były podzielone. Warto obejrzeć choćby po to, żeby samemu go skrytykować. Wrażeniami dzieliliśmy się już w ogródku piwnym na Nowym Świecie – ostatnim, jakiego nam nie zamknięto przed nosem.


*

Tradycji stało się zadość. Zanim na dobre zasiedliśmy do sesyjnej nauki, brać studencka i wszyscy jeszcze duchem studenci albo już tylko młodzi duchem zebrali się 23 maja na ognisku w Powsinie. Im nas więcej, tym weselej! Szkoda, że żaden z wolskich licealistów nie odpowiedział na nasze zaproszenie.

Impreza wisiała na włosku z powodu kilku poprzednich deszczowych dni, ale na nasze specjalne zamówienie piątkowe popołudnie mieliśmy słoneczne. Nieoceniony Andrzej B. bronił dzielnie naszego miejsca na ognisko już od godz. 15:00. Jak to zwykle z naszą punktualnością bywa, zamiast na umówioną 19:00, większość uczestników dojechała do Powsina grubo po 20:00.

Ale nic to, ważne, że mogliśmy się spotkać w gronie większym niż zazwyczaj w niedziele po pierwszej liturgii. Jest to zawsze okazja do spotkania dawno nie widzianych znajomych, pośpiewania sobie głośniej niż zazwyczaj...

Garstka najbardziej wytrwałych wyjechała z Powsina po 1:00...

*

Naszej internetowej liście dyskusyjnej Wola-Orthodox stuknął roczek. Od ponad roku mamy jeszcze jedną możliwość kontaktu, poza spotkaniami w niedzielę oraz oczywiście kontaktem telefonicznym. Nie jest łatwo znaleźć czas na spotkanie w ciągu tygodnia, spotkać się twarzą w twarz i przedyskutować jakiś pomysł albo problem.

Większość z nas znajduje jednak czas na korespondencję drogą elektroniczną, a lista „Wola-Orthodox” pozwala na wysłanie wiadomości do wszystkich wpisanych na listę i otrzymanie takiej skierowanej do wszystkich wiadomości. Niektórzy uważają to za minus, bo otrzymują sporą ilość wiadomości nie dotyczących ich bezpośrednio. Po dłuższej przerwie w sprawdzaniu elektronicznej skrzynki pocztowej można na dłuższy czas utknąć przed monitorem przekopując się przez zaległą korespondencję i wyłapując tylko istotne informacje.

Bo też nie zawsze to, co sobie przesyłamy, jest bardzo ważne. Czasem są to nowe dowcipy, zabawne, albo co ciekawsze obrazki krążące w sieci. Lista jest też miejscem poważniejszych dyskusji, czasem nawet o sprawach niemal państwowej wagi. Tak jak z bezpośrednich rozmów także z tych wirtualnych rodzą się czasem spory, spięcia, nieporozumienia, ale gasną tak szybko jak wybuchają.

Ogromna zaleta naszej listy to możliwość dotarcia do sporej części członków nieformalnego bractwa studenckiego parafii św. Jana Klimaka z informacjami o bieżących wydarzeniach.

Co zrobić, żeby zostać wpisanym na listę? Wystarczy wysłać zgłoszenie e - mailem do administratora listy.

*

1 czerwca br. „pierwsza” liturgia, odbyła się nie – jak zwykle – w dolnej cerkwi na Woli, lecz w cerkwi pw. św. Aleksandry w Stanisławowie. Motywem wyjazdu poza Warszawę był Międzynarodowy Dzień Dziecka. Pomysłodawcą – proboszcz naszej parafii, o. Paisjusz, pod opieką którego znajduje się tamtejszy Dom Opieki „Betania”. Autokar zabrał spod domu parafialnego nie tylko dzieci i rodziców, ale też kilkuosobową reprezentację starszej młodzieży. Uczestników liturgii w Stanisławowie było jednak znacznie więcej niż tych, których zmieścił autokar; wielu dotarło do Stanisławowa samochodem. Cerkiew w Stanisławowie na pewno rzadko gości taką rzeszę wiernych.

Część „rozrywkowa” rozpoczęła się od wspólnego zdjęcia. Po nim dzieci i resztę przybyłych czekała masa atrakcji. Głodnych – kiełbaska z grilla lub z ogniska, słodkie bułki, napoje; chcących się rozruszać – zestaw zabawek (piłki, rakietki itp.).

Wszystkie dzieci (duże i małe), by tradycji stało się zadość otrzymały oczywiście także drobne upominki.

Wracając wieczorem do Warszawy mieliśmy uczucie, że Międzynarodowy Dzień Dziecka zmienił się w dzień „dzieci” parafii wolskiej.

*

Kończy się rok akademicki, a z nim cykl środowych spotkań prowadzonych przez ks. Jerzego Tofiluka przy cerkwi na Pradze. Postanowiliśmy spotkać się po raz ostatni przed wakacjami w plenerze, przy ognisku... w naszym ulubionym miejscu w Powsinie.

Problem z punktualnością znów dał o sobie znać, ale w czwartkowe popołudnie nie każdy mógł dotrzeć na obrzeża Warszawy na godz. 18:00. Większość uczestników zebrała się około godz. 20:00.

Na środowych spotkaniach nie zawsze jest czas na to, aby porozmawiać, bliżej się poznać. Ognisko było doskonałą ku temu okazją. Był to też dobry moment na podziękowanie ks. Jerzemu za poświęcany nam co tydzień czas i zaangażowanie. Miejmy nadzieję, że podarowany atlas samochodowy będzie zawsze bezbłędnie wskazywał drogę na europejskich szlakach.
Ognisko nie mogło się obyć bez śpiewu. Młodzież przy sąsiednim ognisku dziwnie się nam przyglądała, kiedy zaczynaliśmy spotkanie modlitwą. Później nie udało im się nas zagłuszyć, mimo ich starań byliśmy bezkonkurencyjni. Nasze piosenki (mam nadzieję, że także ich wykonanie) zwabiły do nas panów policjantów patrolujących okolicę. Zaparkowali swój radiowóz tuż przy naszym ognisku i bili nam gromkie brawa. Chętnie by się do nas przyłączyli, gdyby nie służba...

*
16 maja na nową ścieżkę w swoim życiu wstąpiła nasza koleżanka Paulina. Ślub, bo o takiej zmianie mówimy, został zawarty w hajnowskiej katedrze Św. Trójcy. W uroczystościach weselnych wzięła udział część naszego „wolskiego” grona. Z okazji tego, jakże doniosłego dla tych dwojga wydarzenia, pragniemy złożyć najserdeczniejsze życzenia wielu łask Bożych na rozpoczętą wspólną wędrówkę.

* Zeszyt wzajemnej pomocy

Są wśród nas ludzie, którzy poszukują pracy lub mogliby ją zaproponować; chcą znaleźć opiekunkę dla dziecka albo starszej osoby; chcą coś kupić, sprzedać, ewentualnie oddać. Potrzeby mogą być różne. Zeszyt pomocy wzajemnej - to baza danych o takich potrzebach. Zapraszamy do korzystania z niego za jaszczykiem w dolnej cerkwi Katedry Św. Marii Magdaleny na Pradze (Al. Solidarności 52) na razie tylko podczas i po niedzielnym nabożeństwie o 8.30.

 Oluszka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz