Książka, którą polecam…

W tym numerze „Artosa” chciałbym polecić do przeczytania książkę „Królestwo wnętrza” (Lublin 2003). Jest to pierwszy tom z sześciotomowej edycji „Dzieł zebranych” autorstwa biskupa Kallistosa Ware. Zamieszczone tam artykuły dotyczą różnych aspektów duchowości Prawosławia. Autor, biskup pomocniczy Greckiej Archidiecezji Thyateira, obejmującej swym zasięgiem całą Wielką Brytanię, jest uznanym w świecie prawosławnym teologiem. Jego teksty zawierają zarówno odwołania do wielowiekowej tradycji Wschodnich Ojców, jak też do myśli zachodnich mistyków i filozofów.

„Królestwo wnętrza” jest zbiorem przemówień oraz artykułów pisanych na różne okazje, ale odnoszących się, w ten czy inny sposób, do tematu „wieku dnia ósmego”. Biskup Kallistos w bardzo prosty i przystępny sposób prowadzi czytelnika poprzez prawosławne pojęcie pokajania, teologię nabożeństwa, hezychię, znaczenie przewodnictwa duchowego, pojęcie powszechnego męczeństwa, aż do rozważań na temat wszechogarniającego i ostatecznego pojednania z Bogiem.


To, co mnie zaciekawiło, to opis drogi, jaką przeszedł autor od Kościoła Anglikańskiego do Prawosławia. Wyobraźmy sobie Londyn, lato roku 1952, kilkunastoletni chłopiec, który z młodzieńczej ciekawości zagląda do budynku opatrzonego tabliczką z napisem „Russian Church”. Na zewnątrz świeci słońce, w środku cerkiewki panuje półmrok. Kilka osób modlących się, płomyki łampad przed ikonami, diakon, który właśnie okadza całą świątynię – trwa Jutrznia (utrenia). Ten młody chłopiec to przyszły biskup Kallistos. Wysłuchał z zaciekawieniem całego nabożeństwa (w języku cerkiewno-słowiańskim) i wiele lat później napisał:
„(…) świadomym umysłem nie mogłem zrozumieć ani jednego słowa. Kiedy jednak wyszedłem z kościoła, z czystym poczuciem przekonania powiedziałem do siebie: Tu jest moje miejsce; przyszedłem do domu.” Tu mnie zdumiał fakt tego, że człowiek, który nie wyrósł w tradycji prawosławnej, wręcz przeciwnie: urodził się na Zachodzie, po kilku godzinach spędzonych w maleńkiej cerkiewce, gdzieś w Londynie, poczuł Prawosławie tak, jak chce poczuć je każdy z nas – sercem. Zrozumiał, że jest ono jego domem…

Treść „Królestwa wnętrza” jest bardzo użyteczna jeśli chodzi o wyjaśnianie pewnych zagadnień osobom nieprawosławnym. Wielokrotnie odwoływałem się do niej, gdy przyszło mi odpowiadać na trudne pytania moich kolegów i koleżanek. Poza tym język tej książki znacznie się różni od języka innych, znanych mi, typowo teologicznych pozycji. Prostota składni, nieskomplikowane słownictwo, a zarazem mnogość odwołań do różnych źródeł oraz przykłady z życia czynią ją godną polecenia każdemu, kto chce się dowiedzieć czegoś więcej o Prawosławiu.

Piotr

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz